Kilka lat temu światem zawładnął słynny doktor Dukan, oferując swoją proteinową koncepcję redukcji masy ciała. W ekspresowym tempie znajdował zwolenników swych teorii. Ciężko się temu dziwić, stosując jego zalecenia można schudnąć szybko i z pełnym brzuchem. A my tak lubimy w życiu mieć coś „na już” i bez wielkich wyrzeczeń.
Ale.. zwykło się mawiać, że w życiu trzeba się napracować, żeby osiągnąć trwały sukces. No i właśnie rzecz w słowie „trwały”.
Spora rzesza Pacjentów docierających do mojego gabinetu zgłasza, że z owym doktorem mieli w swojej wagowej historii do czynienia. Dla niektórych był to jednorazowy „romans”, dla innych burzliwy, wieloletni związek z wieloma rozstaniami i powrotami. Niezależnie od przebiegu łączy ich jedno – efekt JO-JO.
Powrotny przyrost masy ciała jest przez Pacjentów utożsamiany z brakiem konsekwencji dotyczącym szczególnie fazy stabilizacyjnej. Najczęściej brak konsekwencji w działaniu był spowodowany tęsknotą za „normalnym” jedzeniem.
Oczekiwania Pacjenta dotyczą wtedy przede wszystkim magicznej dietetycznej sztuczki polegającej na tym, żeby jeść wszystko i normalnie i dalej chudnąć, no, ewentualnie wystarczy, żeby nie tyć.
Nasz organizm, niestety, nie zawsze śpiewa tak, jak mu zagramy. Proponowany przeze mnie sposób żywienia nie jest cud-nowinką żywieniową. Jest oparty na zdrowych i sprawdzonych fundamentach racjonalnego żywienia. Nie eliminujemy niepotrzebnie danej grupy składników odżywczych, bo jest taka moda.
Reasumując, wyjście z „dukanowych” pozostałości bez skoku wzwyż na wadze jest możliwe, choć wymaga czasu. Ciężko będzie oczekiwać po przejściu z diety ubogowęglowodanowej w normowęglowodanową, aby masa ciała pędziła nam cały czas w dół.
Jednakże dywagacje na temat zachowania masy ciała są tymi, wbrew pozorom, łagodniejszymi skutkami opisywanego rodzaju diety.
U zagorzałych jej fanów, niestety, często dochodzi do pogorszenia stanu zdrowia. W swojej praktyce spotkałam się z następującymi efektami ubocznymi opisywanymi u Pacjentów: ospałość, rozdrażnienie, osłabienie, częste bóle głowy, ataki dny moczanowej, krwiomocz, pogłębienie/ujawnienie się niewydolności nerek, podniesienie poziomu enzymów wątrobowych, rozregulowanie cukrzycy, chroniczne zaparcia stolca.
Wspominana wyżej chęć osiągnięcia szybkiego sukcesu często zasłania nam negatywne dla naszego organizmu skutki, mogące płynąć z diety eliminującej niezbędne składniki odżywcze.
Czy zatem warto ryzykować swoim zdrowiem, skoro istnieje zdecydowanie zdrowszy sposób na pozbycie się nadmiernych kilogramów?
Jeśli spodobał Ci się ten wpis zapraszam na stronę bloga na Facebooku i zachęcam do polubienia Fanpage’u . W ten sposób na bieżąco będziesz dostawać informacje o kolejnych ciekawych postach! Znajdziesz mnie również na Instagramie.
Starałam się. Starałam się, ale wytrzymałam trzy dni. A i tak w ciągu tych trzech dni zdążyłam przejść przez zaparcia, brak apetytu, a zarazem wieczny głód, spadek formy fizycznej i psychicznej (spowodowanej wiecznym osłabieniem)… Nigdy więcej 😉 Ale jak człowiek był młody i zdesperowany, chwytał się różnych metod, żeby tylko schudnąć.
Niestety wiele osób chce odchudzić się szybko, nie patrząc na długi czas w którym ich waga wzrastała. Według mnie tylko odpowiednia i trwała zmiana sposobu odżywiania może przynieść pozytywne efekty, bo utrata kilogramów, ale do tego spowolniony metabolizm i osłabienie nic dobrego nie przynosi.
eee… a ja nie wiem co to za dieta 🙁
Ale mogę się “pochwalić”, że właśnie czekam na rady z jadłospisem od zaprzyjaźnionej dietetyczki. Mam nadzieję go dostać przed świętami, co by znów nie zaszaleć przy suto zastawionym stole 😉
Trzymam zatem za Ciebie kciuki, a jeżeli obawą napawa Cię suto zastawiony stół to zapraszam do lektury mojego wcześniejszego wpisu “Jak przetrwać weekend będąc na diecie” 🙂
Tyle o niej słyszałam zachwytów i krytyki. Jakoś nigdy się nie skusilam, może dlatego, że sposób żywienia na tej diecie, to nie moja bajka.
pozdrawiam
To chyba marzenie wszystkich (3/4?) kobiet – jeść i nie przytyć. też keidyś nabrałam się na dietę dukana. Wytrzymałam miesiąc, efekty były rewelacyjne, ale to nie jest normalne jedzenie.
Cześć:D Coś wiem o diecie Dukana… dieta podobna do OXY i innych diet niskokalorycznych
Ja bym dodała nieprzyjemny zapach osób, które są dłużej na diecie Dukana (zdaje się, że to wynik nadmiernej ketozy). Niestety znam osoby, które stosowały tą dietę i na zdrowie im to nie wyszło.
Nie ryzykowałabym.
Nie potrzebuje też diety, więc może to zmienia nieco mój punkt widzenia 🙂
Dlatego warto wybierać racjonalne diety, mnie przeraża trochę dieta paleo ostatnio
Pamiętam tą dietę, moja mama ją stosowała. Oczywiście z efektem jojo……….
Udało się później mamie wyjść na dobrą żywieniową ścieżkę?
Czyli ją źle stosowała 😉
Ja jestem zdania że trzeba jeść zdrowo i z umiarem a wszystkie diety mają skutek jojo bo sobie odmawiamy i nie możemy się doczekać kiedy znowu to zjemy. Także dieta tak, ale takie gdzie można nam jeść wszystko tylko zdrowo.
Przy nadmiernych eliminacjach właśnie tak to wygląda. Kluczem do sukcesu jest odpowiednio zbilansowana dieta. Ważnym też jest znaczenie słowa UMIAR 😉
Oj pamiętam tą dietę wiele moich koleżanek ja stosowalo po niej było gorzej niż przed.
Trafne stwierdzenie “po niej było gorzej niż przed” Nie tylko jeżeli chodzi o kilogramy ale i o stan zdrowia…
Co za bzdury opowiadacie… Bo ciotka mojej koleżanki słyszała kiedyś…
Nie przeczę, że są osoby, które schudły na tej diecie i udaje im się utrzymywać osiągniętą wagę. Tak jak wspomniałam w komentowanym wpisie dotyczy on moich Pacjentów, którzy po tej diecie w przeszłości mieli opisywane reakcje organizmu. W przekazie bezpośrednim, nie przez ciocię mojej koleżanki;)
Za piękne te wszystkie diety, nie da się szybko i zdrowo schudnąć dużo ;p
Byłam na dukanie 4 lata temu, schudłam 12 kg i do dzisiaj mi nie wróciło. Wyniki mam świetne, zdrowa jestem i wszystkim dietę polecam.
Pierwszy raz zetknęłam się z tą dietą, kiedy moja znajoma powiedziała mi, że ją stosuje. Poczytałam o jej zasadach i wydały mi się drakońskie. Zapytałam, jak widzi swój sposób odżywiania za jakiś czas, kiedy uda jej się schudnąć. Stwierdziła, że dziś nie wie i będzie się później zastanawiać. To chyba symptomatyczne dla wielu odchudzających się osób, to przekonanie, że dieta to tylko na jakiś czas, a potem znowu będzie można zacząć się obżerać schabowymi i zasmażaną kapustą. No i dziewczyna schudła w krótkim czasie 30 kg. A potem wróciła do starych nawyków i przytyła 40 kg! Znowu wygląda i czuje się źle, ale jest tak negatywnie nastawiona do wszelkich diet, że żadnej już nie zastosuje. Do tego rozregulowała sobie układ hormonalny, potem doszły problemy z tarczycą i inne. Ona rozumie te wszystkie mechanizmy rządzące jej psychiką, wie, dlaczego przytyła, ale czuje tak wielką niemoc, że nie potrafi nic z tym zrobić. Bardzo jej współczuję i zupełnie nie wiem, jak pomóc.
Spotykam się z takimi historiami u Pacjentów, niestety bardzo często. Z tą różnicą, że oni zrobili ten następny krok przychodząc na wizytę. Pytając o przebieg redukcji masy ciała, wzlotów i upadków wagowych oraz motywację do podjętych ponownie działań najczęściej uzyskuję odpowiedź, że widzieli rezultaty u innych osób korzystających z mojej pomocy, słyszeli ich opinię, że można schudnąć trwale bez drakońskich diet i to po wielu wcześniejszych perturbacjach wagowych. Ktoś, kto ma za sobą efekt/-y jo-jo bardzo sceptycznie podchodzi do nowych prób. Zmusić nie możemy nikogo, ale warto podsuwać motywację.