Wiemy już jak poradzić sobie w święta z regularnością, teraz czas na kolejne złote rady.

 

Zarządzanie ostatnio jest bardzo modne. Zarządzać można swoim czasem, szafą, a tu zajmiemy się zarządzaniem… świątecznym talerzem.

 

Jak sobie poradzić, aby poczuć smaki świąt i zjeść rozmaite potrawy a jednocześnie żeby te smaki świąt nie zaowocowały magicznym skokiem wzwyż na wadze?

 

  1. Jeżeli zamierzasz wypróbować wszystkich świątecznych dań, proponuję pozostać wiernym stwierdzeniu „wypróbować”. Zadbaj o to, aby porcja, którą zjadasz była symboliczna, pozwoliła Ci poczuć smak danej potrawy, ale jednocześnie nie była przegięciem w stronę zjadania pełnego talerza każdego dania.
  2. Oszacuj wielkość porcji na początku.  Gdy masz przed sobą różne smakołyki, które można umieścić na jednym talerzu, spróbuj to zrobić. Na początku uczty nałóż na talerz niewielką ilość różnych dobroci. Badania dowiodły, że w ten sposób podchodząc do posiłku zjemy mniej niż cały czas dokładając sobie nowe porcje na talerz.
  3. Nie pozostawiaj pustego talerza. Pusty talerz działa bardzo zachęcająco dla Twoich współtowarzyszy do nakłaniania Cię do następnych kawałków mięsa/ciasta itd. Jeżeli na Twoim talerzu nie będzie świeciło pustką wystarczy odbić „atak” stwierdzeniem, że jeszcze mam i za chwilę sobie nałożę.
  4. Nie spiesz się. Są święta. Celebruj ten czas i jedz powoli. Zapewne domyślasz się, że to również może pomóc w zjedzeniu finalnie mniejszej ilości jedzenia. Dzięki temu rozwiązaniu zmniejszysz również ryzyko problemów gastrycznych.
  5. Naucz swój talerz samodzielności. Wcale nie musisz przy nim non stop siedzieć przez trzy dni. Wstań, pójdź na spacer. Tęsknota obydwu stronom wyjdzie na dobre!

 

A jak Ty zarządzasz swoim talerzem?

 

Jeśli spodobał Ci się ten wpis zapraszam na stronę bloga na Facebooku i zachęcam do polubienia Fanpage’u  . W ten sposób na bieżąco będziesz dostawać informacje o kolejnych ciekawych postach! Znajdziesz mnie również na Instagramie.