„Skoro nie widać różnicy to, po co przepłacać” głosiło niegdyś dość modne hasło reklamowe. Dziś chciałabym je „przerzucić” na ruszt dietetyczny.

A konkretniej – przeczytasz o tym jak ująć z tradycyjnych potraw kalorie i tego nie odczuć.

Myślisz sobie „Jak wspaniale byłoby zjeść schaboszczaka o wartości kalorycznej marchewki”.

Mimo świąt, aż takie cuda się nie zdarzają.

Zastanawiasz się „Może by faktycznie zamiast schaboszczaka tą marchewkę”.

 

Z doświadczenia w pracy z Pacjentem wiem, że takie wyrzeczenia, szczególnie w święta, nie mają większego sensu.

 

Jeżeli jednak drzemie w Tobie chęć zadbania o święta w wersji z obniżoną kalorycznością – czytaj dalej.

 

Gdzie warto przemycić oszukańcze triki?

  1. Pierogi – podawaj z wody, bez zbędnych tłuszczowych dodatków. Jeśli robisz pierogi ruskie – wykorzystaj chudy ser zamiast tłustego. Może w Twoim menu pojawią się nowe farsze? Fajnie do tego wykorzystać warzywa, nie tylko kapustę 😉

 

  1. Ryba – w wielu domach tradycją jest ryba smażona w panierce, a dla dzieciaków, o zgrozo, paluszki rybne. Tymczasem rybę warto smacznie przyprawić i upiec.

 

  1. Ciasta – nie ma czegoś takiego jak odchudzające ciasto. Przykro mi 🙂

Zawsze masz jednak wybór. Pamiętaj, że te z dużą ilością kremów czy z ciastem francuskim będą należały do najwyżej kalorycznych.

Warto przygotować np. piernik marchwiowy czy czekoladowe ciasto fasolowe.

 

Lubisz w kuchni eksperymentować? To dobrze, zachęcam Cię do delikatnej modyfikacji przepisów.

 

Wiele ciast bardzo dobrze zniesie zamianę margaryny na olej oraz zmniejszenie ilości cukru. Jeżeli to możliwe zamień mąkę tortową na pełnoziarnistą. U mnie już leżakują pierniczki z pełnoziarnistej. Mniam 🙂

Liczy się każda zaoszczędzona wartość kaloryczna!

 

  1. Sałatka jarzynowa – pamiętaj żeby nie rozgotowywać warzyw. Majonez zastąp jogurtem. W pozostałych rodzajach sałatek również kieruj się zasadą jak najchudszego sosu.
  2. Wędliny – zadbaj o to, aby wybór nie oznaczał zastanowienia nad tym czy teraz zjem wędlinę wieprzową czy kiełbasę, również wieprzową. Mamy do dyspozycji coraz szerszy asortyment produktów drobiowych. Warto o nich pamiętać.
  1. Świąteczne obiady – kawał tłustego mięcha z tłustym sosem zamień np. na pieczeń z indyka. Kapitalnie skomponuje się z delikatnym sosem żurawinowym!
  1. A pod tym dopisz Twoją propozycję dania – wspólnie zastanowimy się można je odchudzić!?

 

Powyższe triki stosuję nie od dziś i zawsze chętnie przyglądam się tym, którzy jedzą moje „nowości”. W zdecydowanej większości przypadków nawet nie mają pojęcia, że czegoś w danym posiłku brakuje lub jest mniej niż tradycyjnie:)

Zatem – jeśli nie widać różnicy, po co przepłacać!

 

Pamiętaj o numerku 7! To Ty go tworzysz!